wtorek, 5 lipca 2016

Co nowego w czerwcu?


Czerwiec to bardzo intensywny miesiąc dla studentów.  Wydaje się wtedy, że sesja trwa w nieskończoność, ale gdy w końcu minie to można zacząć w pełni cieszyć się wakacjami ;) Mam dla Was kilka fajnych propozycji, mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu :D

Niezwykłe miejsce
Niestety w tym miesiącu nie wyjeżdżałam poza teren Trójmiasta. Ale to przecież nic straconego. W końcu jest tu tyle pięknych, wartych uwagi miejsc. Chociażby Monciak w Sopocie. Obowiązkowy punkt na liście każdego turysty.



Smacznie
Uwielbiam kawę!:) W czerwcu królowała u mnie latte z lodami ;) Najlepiej smakuje ta domowa;)


Ulubiony kosmetyk
Moim kosmetykiem miesiąca zostanie płukanka octowa z malin. Możesz przeczytać jej recenzję TU :)


Udany zakup
W końcu udało mi się kupić sandały, które nie są ani za małe ani za duże. W których nie ślizga mi się stopa, a paski nie obcierają w każdym możliwym miejscu ;) W upalne dni są niezastąpione ;)


Wciągająca książka
„Książę Mgły”- Carlos Ruiz Zafon.
To propozycja dla wszystkich fanów „Cienia wiatru”. Książka trzyma w napięciu, wciąga i nie można się od niej oderwać, aż do ostatniej strony. Zawsze gdy czytam książki napisane przez tego autora to mam ciarki na całym ciele…


Godny polecenia film
„Jurassic World”
Film fantastycznonaukowy, idealny na sobotni, rodzinny seans. Jest to historia odtworzonych genetycznie dinozaurów i eksperymentu, który wymyka się spod kontroli. Jest to kontynuacja „Parku Jurajskiego”.



A u Ciebie co nowego w czerwcu ?:)

 

Pozdrawiam,
Magda ^

16 komentarzy :

  1. w tamtym roku kupiłam bardzo podobne sandałki w CCC, ale nie Lasockiego:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie odwiedziłabym Trójmiasto. Uwielbiam Gdańsk w szczególności :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię takie mixy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez ostatnio kupilam sandalki, ale na lekkim obcasie tak jak lubie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczne sandałki :) do sopotu mam tak blisko a tak rzadko tam jestem :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam "Księcia Mgły"... fajna książka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. też by mi się takie sandałki na lato przydały;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne sandały, sama właśnie szukam idealnych ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie ostatnio bardzo mało czasu, ale kilka nowych kosmetyków przybyło w czerwcu. I oczywiście powróciłam do starego hobby na czym trochę ucierpiał blog :D

    OdpowiedzUsuń
  10. fajne sandałki, a park jurajski bardzo lubie!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kawę również uwielbiam :) smakowita ta Twoja latte :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mi się Sopot już zdecydowanie przejadł, rzadko wybieram się tam na spacer. Jedynie jeździłam na uczelnię, ale to już rozdział skończony :D. Sandałki są rewelacyjne! Chyba muszę rozejrzeć się za takimi, bo mam ten sam problem - za duże, za małe, stopa w nich latała itp. Książki Zafona widziałam nie raz w Auchanie, kieszonkowe wydania za grosze, ale kurcze tyle tego mam do czytania, że chyba się powstrzymam :D.

    Pozdrawiam serdecznie <3.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam ,,Księcia mgły" :) Marzę o tym, aby pojechać o Trójmiasta, w Sopocie nigdy nie byłam :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne sandały :) Nigdy nie byłam nad morzem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. O właśnie szukałam takich prostych klasycznych pasujących do każdego stroju:-)

    OdpowiedzUsuń

Miło, że jesteś :) Dziękuję za komentarz, mam nadzieje, że zostaniesz ze mną na dłużej.