Czerwiec to bardzo intensywny miesiąc dla
studentów. Wydaje się wtedy, że sesja
trwa w nieskończoność, ale gdy w końcu minie to można zacząć w pełni cieszyć się
wakacjami ;) Mam dla Was kilka fajnych propozycji, mam nadzieję, że przypadną
Wam do gustu :D
Niezwykłe miejsce
Niestety w tym miesiącu nie wyjeżdżałam poza teren
Trójmiasta. Ale to przecież nic straconego. W końcu jest tu tyle pięknych, wartych
uwagi miejsc. Chociażby Monciak w Sopocie. Obowiązkowy punkt na liście każdego
turysty.
Ulubiony kosmetyk
Udany zakup
W końcu udało mi się kupić sandały, które nie są ani
za małe ani za duże. W których nie ślizga mi się stopa, a paski nie obcierają w
każdym możliwym miejscu ;) W upalne dni są niezastąpione ;)
Wciągająca książka
„Książę Mgły”- Carlos Ruiz Zafon.
To propozycja dla wszystkich fanów
„Cienia wiatru”. Książka trzyma w napięciu, wciąga i nie można się od niej
oderwać, aż do ostatniej strony. Zawsze gdy czytam książki napisane przez tego autora to mam ciarki na całym ciele…
Godny polecenia film
„Jurassic World”
Film fantastycznonaukowy, idealny na sobotni,
rodzinny seans. Jest to historia odtworzonych genetycznie dinozaurów i
eksperymentu, który wymyka się spod kontroli. Jest to kontynuacja „Parku
Jurajskiego”.
A u Ciebie co nowego w czerwcu ?:)
Pozdrawiam,
Magda ^
w tamtym roku kupiłam bardzo podobne sandałki w CCC, ale nie Lasockiego:P
OdpowiedzUsuńChętnie odwiedziłabym Trójmiasto. Uwielbiam Gdańsk w szczególności :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie mixy ;)
OdpowiedzUsuńJa tez ostatnio kupilam sandalki, ale na lekkim obcasie tak jak lubie :)
OdpowiedzUsuńśliczne sandałki :) do sopotu mam tak blisko a tak rzadko tam jestem :P
OdpowiedzUsuńCzytałam "Księcia Mgły"... fajna książka :)
OdpowiedzUsuńteż by mi się takie sandałki na lato przydały;)
OdpowiedzUsuńFajne sandały, sama właśnie szukam idealnych ;)
OdpowiedzUsuńAle pięęękne buty :)
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio bardzo mało czasu, ale kilka nowych kosmetyków przybyło w czerwcu. I oczywiście powróciłam do starego hobby na czym trochę ucierpiał blog :D
OdpowiedzUsuńfajne sandałki, a park jurajski bardzo lubie!:)
OdpowiedzUsuńKawę również uwielbiam :) smakowita ta Twoja latte :)
OdpowiedzUsuńMi się Sopot już zdecydowanie przejadł, rzadko wybieram się tam na spacer. Jedynie jeździłam na uczelnię, ale to już rozdział skończony :D. Sandałki są rewelacyjne! Chyba muszę rozejrzeć się za takimi, bo mam ten sam problem - za duże, za małe, stopa w nich latała itp. Książki Zafona widziałam nie raz w Auchanie, kieszonkowe wydania za grosze, ale kurcze tyle tego mam do czytania, że chyba się powstrzymam :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie <3.
Czytałam ,,Księcia mgły" :) Marzę o tym, aby pojechać o Trójmiasta, w Sopocie nigdy nie byłam :(
OdpowiedzUsuńPiękne sandały :) Nigdy nie byłam nad morzem :)
OdpowiedzUsuńO właśnie szukałam takich prostych klasycznych pasujących do każdego stroju:-)
OdpowiedzUsuń